Poznaj historię Martyny, która w końcu znalazła swoje miejsce na ziemi. Inteligentny, zabawny i pełen pozytywnej energii utwór o życiu w małej wiosce, odkrywaniu piękna przyrody i poszukiwaniu spokoju. Martyna, choć życie rzucało ją z miejsca na miejsce, znaleźła przystań w Beskidzie Śląskim. Przyjdź i zanurz się w jej niesamowitej opowieści przez ten kipiący optymizmem tekst piosenki.
(Zwrotka 1)
Martyna wędrowała, na walizkach życie znała
Z mieszkania w mieszkanie, bez przystani, serce rwała
Czasem chłopak, czasem dziewczyna, lecz miłość grała w chowanego
W końcu w Beskidzie przy górach znalazła kąt swojego ja.
(Refren)
Bo w Mesznej, tam gdzie góry całują niebo
Z okna widok taki, jak z bajki ukochanej
Sarny, dziki bażant, odwiedzają rano
W końcu Martyna znalazła dom upragniony.
(Zwrotka 2)
Sklep daleko, latarni brak, teatru ognia zapomniała
Lecz przyroda woła, nuda ją przegania
Czarne kontanty na ścianach wiszą
Każdy dzień w Mesznej to nowa przygoda.
(Refren)
Bo w Mesznej, tam gdzie góry całują niebo
Z okna widok taki, jak z bajki ukochanej
Sarny, dziki bażant, odwiedzają rano
W końcu Martyna znalazła dom upragniony.
(Bridge)
Nie ma latarni, lecz gwiazdy świecą jasne
W teatrze nocy snują się historie dziwne
Martyna śmieje się, aż echo niosą letnie łąki
Jej serce teraz radosne, niebo niebieskie.
(Refren)
Bo w Mesznej, tam gdzie góry całują niebo
Z okna widok taki, jak z bajki ukochanej
Sarny, dziki bażant, odwiedzają rano
W końcu Martyna znalazła dom upragniony.
(Zakończenie)
Martyna w Mesznej, w końcu szczęście odnalazła
Jej wędrówki zakończone, niech przygoda trwa
Każdy dzień tu ma nowy smak, pełen miłości i przyjaźni
Martyna w sercu ma swój dom, co w Beskidzie trwa.
Chords not available
Beat not available
Ok, chciałabym byś mi pomógł napisać tekst piosenki. Ma mieć pozytywny vibe, inteligente ale absurdalne teksty. Powinna się rymować, ale bez prostych rymów częstochowskich. Głównie chodzi o to by było zabawnie. Temat piosenki:
Martyna, która przez całe życie bujała się od mieszkania do mieszkania, nie miała swojej przystani. W miłości też szczęścia nie miała, raz dziewczyna raz chłopaczek. W końcu kupiła domek w Beskidzie Śląskim, w małej wiosce Meszna. Ma piękny widok z okna na góry i odwiedzają ją sarny oraz dziki bażant. W końcu znalazła swoje miejsce na ziemi. Co prawda ma daleko do sklepu, nie ma tam latarni ani teatru ale jest piękna przygoda i czarne kontanty na ścianach.
Dawid Podsiadło